Nom. I po kuligu;]
Komentarze: 1
I kolejna kontuzja w tym roku. Ktora to juz? A jednak sprawdza sie moja teoria, ze bede tak miala co tydzien teraz;] Ale tym razem obeszlo sie bez szpitala, jest dobrze, bardzo dobrze. Tylko drobne stluczenie:) A wszystko przez kulig, lol. Ile sie nabiegalam;P Spadlam z sanek, bieglam z powrotem, Zb. podstawil mi noge i... pyszczkiem w snieg;] (Tak kilka razy). No ale przynajmniej jestem czysta;D (pocieszam sie tylko...). I cieplo tez mi bylo, nie powiem;P (Zb., dzieki za te kilka lykow tego czegos cytrynowego, z czyms tam, ten tego... khem... ;P)
Hm, mialam tu pisac jakies madre rzeczy, a nie "wspominki glupiej dziewczynki", ale nie mam glowy do tego;] Chce mi sie spac, a tu jeszcze spr. z matematyki (geometria analityczna) mnie jutro czeka i wypadaloby choc troche polepszyc swoj stan wiedzy odnosnie tejze dziedziny, poniewaz jej poziom jest przerazajaco niski, a na pewno niewystarczajacy na zdobycie jakiejs nie przynoszacej hanby oceny (jesus, jakie zdanie mi wyszlo;P).
Hm, dostalam kolejny list od Da., czyli mojego Chlopaka. (To jest taka choroba, widzimy sie prawie codziennie, bo jestesmy w jednej klasie, ale dodatkowo mamy potrzebe pisania do siebie). Tylko ze to jest dziwne wszystko. To chyba nie jest zdrowy zwiazek, skoro bedac z nim prawie 4 miechy nie jestem pewna, czy tego chce. Czuje sie jak... hm... modliszka?!:P Wykorzystuje Jego dobroc w jakis tam sposob. Eh, w koncu facet nie wytrzyma i... zgon;P Eh, w ogole mam zrabane podejscie do takich rzeczy, musze to zmienic, jestem za beztroska, I know...
Kurde i musze przestac popalac... ;///
Aha, sorry za takie skroty ksyw, ale to dla wiekszej anonimowosci;P
Dodaj komentarz